Forum

ExPrezes · Wysłany: Czw 22:32, 09 Mar 2006 Temat postu: Dookoła GPS-u

Nawiązując do problemu z rzeczywistymi wskazaniami odległości np. przy używaniu GPSu jako licznika rowerowego, dokopałem się na forum Garmina do takiego wątku: [link widoczny dla zalogowanych]
Co prawda musiałem go trzy razy przeczytać, ale wynika mi z tego, że jeśli np. w górach na odległości (w linii prostej) 5km mamy dwa poważne szczyty do przebycia, to licznik rowerowy zarejestruje tyle ile faktycznie przejechało koło - przykładowo 9km, natomiast profil z GPSa pokaże nam te dwa szczyty na skali w odległości 5km - bo satelita nie potrafi "z nieba" ocenić drogi przejechanej faktycznie (góra -> dół -> góra -> dół), tylko pokazuje to co "widzi" z punktu mniej więcej prostopadłego do Ziemi.
Reasumując - GPS mierzy odległość tak jak my patrząc na mapę, którą widzimy jako płaską. A w rzeczywistości okazuje się, że trzeba przebyć na tej trasie więcej kilometrów. I to im bardziej teren zróżnicowany tym większa rozbieżność.

furman · Wysłany: Pią 7:54, 10 Mar 2006 Temat postu:

Poruszyłeś bardzo ciekawy temat. Wprawdzie jeszcze z teorią u mnie kiepsko ale prowadziłem już pewne eksperymenty w tym kierunku, które polegały na mierzeniu dystansu przez licznik i GPS. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć jakie dokładnie to byly wskazania ale jak tylko będę w domu uruchomię archiwum i podam dokładna dane.
W każdym razie różnice były tak niewielkie, że właśnie potraktowalem to jako dopuszczalny błąd i uznałem, że nie warto sobie tym glowy zaprzątać.
Ale w tej sytuacji chyba pociągnę jeszcze te badania. Być może mam źle skalibrowany licznik o po korekcie okaże się, że róznice są większe.
Inna sprawa, że do tej pory najdłuższa trasa na jakiej robiłem badania liczyła około 70 km i nie prowadziła po górach. Być może przy dłuższych trasach prowdzących po wysokich górach wyjdą juz duże różnice. Ale z drugiej strony to chyba jakoś ta kwestia jest ujęta w pomiarze odległości przez GPS bo przecież te róznice musialy by być dużo większe. Przecież okolice Krakowa są mocno pofaldowane i na dystansie 70 km przy łącznym przewyższeniu okolo 600 metrów powinny być juz spore róźnice.
Kurcze sam nie wiem, chyba trzeba będzie myknąć jakąś typowo górską trasę i przeprowadzić dokładne obliczenia Wink

)